Turowa walka i warhammerowy mroczny klimat? To nie może się nie udać 🙂 Poniżej znajdziecie najnowsze screeny przedstawiające tę ciekawą produkcję.
Mordheim City of the Damned to klasyczna taktyczna gra RPG z turowym systemem walki, rozgrywająca się w świecie fantasy opartym na licencji popularnego uniwersum Warhammera. Za produkcję gry odpowiada francuska firma Focus Home Interactive oraz studio Rogue Factor. Tytuł został oparty na klasycznej grze bitewnej Mordheim, którą opublikowano po raz pierwszy w 1999 roku. Jej akcja rozgrywała się na 500 lat przed wydarzeniami z podstawowej linii fabularnej Warhammera. W przeciwieństwie do wielu strategii figurkowych z tego uniwersum, Mordheim nie skupiał się na bitwach dużych oddziałów, ale walkach pojedynczych jednostek, z których każda posiadała własne odrębne statystki. Twórcy wirtualnej adaptacji produkcji zrobili wszystko, by fani oryginału poczuli się jak w domu, bowiem z dbałością o detale zaadaptowali większość zasad, jakimi rządziła się gra.
Fabuła przenosi nas do tytułowego miasta Mordheim, które, po tym jak uderzyła w nie kometa, staje się areną walk wielu stronnictw i frakcji. Gracze mogą wybrać jedną z kilku grup, które pojawiły się w oryginale z 1999 roku, takich jak Skaveni czy najemnicy Imperium. Dowodzimy drużyną jednostek i przemieszczając się pomiędzy dzielnicami metropolii, wykonujemy misje oraz stajemy naprzeciw wielu niebezpieczeństwom. W nagrodę otrzymujemy nowy ekwipunek oraz doświadczenie, dzięki któremu podwładni zyskują większą siłę i nowe zdolności w walce.
Bitwy przebiegają w trybie turowym na trójwymiarowym polu gry. Powinniśmy przy tym pamiętać, że Mordheim to bezlitosne miejsce i bezpowrotnie pożegnamy się ze wszystkimi jednostkami, które polegną w boju. Wojownicy mogą zostać również trwale okaleczeni np. tracąc kończyny. Aby wygrać, musimy stosować odpowiednią strategię i brać pod uwagę nie tylko umiejętności oponentów, ale również ukształtowanie terenu, a więc rozkład siatki ulic, znajdujące się w pobliżu budynki itd. Warto dodać, że poza kampanią dla pojedynczego gracza, na którą składa się wiele misji, twórcy przewidzieli również tryb multiplayer, zawierający kilka różnych wariantów rozgrywki.
(źródło)
No proszę proszę wreszcie coś ciekawego spod znaku Warhammera (nie 40tki), ach już bym się chętnie zapuścił w mroczne alejki upadłaego miasta po zderzeniu ze spaczeniową kometą – oczywiście do boju prócz Skavenów i imperialistów ruszą też Wampiry, Sigmarytki, Kultyści i Krasnoludy – to chyba zestaw z początkowego wydania z ’99 ego?